Miecze świetlne, kręcenie filmów, questy i przeszkody – to przepis na hollywoodzki przebój. Ten nauczyciel angielskiego, wykorzystuje te narzędzia w trakcie lekcji
Oliver Kujawski , wyjątkowy nauczyciel angielskiego z liceum plastycznego w Kole opowiedział nam o tym, jak wbijać uczniom do głowy odmianę czasowników przy pomocy miecza świetlnego
Twoje lekcje są zazwyczaj tematyczne (tak, jak widzieliśmy Star Wars). Gdzie szukasz inspiracji do swoich lekcji i czy dostosowujesz je jakoś do grup, które uczysz?
Powiedzieć “zazwyczaj” nie do końca było by prawdą. Powiedzmy, że staram się umilać i urozmaicać naukę języka obcego motywami, którymi sam się inspiruję wtedy, kiedy sprzyjają temu okoliczności i widzę w tym sens. Każdą osobę staram się traktować indywidualnie, a grupy, które uczę są małe. Zatem mam dość czasu, aby poczynić obserwacje i dostosować tempo i poziom do możliwości moich słuchaczy. Kiedy moi uczniowie przychodzą do nas po raz pierwszy do szkoły, to tak naprawdę uczymy się przez pierwsze tygodnie siebie. Oni pokazują mi swoje patenty na uczenie się języka, a ja mam wtedy sposobność pokazać im, jak wygląda to u mnie. Inspiracje są tak naprawdę wszędzie. Ostatnio przy analizie tekstu o grach, ktoś wspomniał “Wiedźmina”, a to zaprowadziło nas do bardzo emocjonalnej dyskusji o tym, jak powinien wyglądać serial, którego przygotowaniem zajmuje się Tomek Bagiński, a sponsoruje Netflix. Powiedzmy, że temat efektów specjalnych, jakie zastosowano w polskim serialu z lat 90-tych wywołał sporo uśmiechów na naszych twarzach…
W Twojej wypowiedzi padł termin “Quest” zamiast prac domowych, czy możesz podać przykład takiego “Questa”, czym się kierujesz tworząc je i jaki jest odbiór wśród uczniów?
Prace domowe moim zdaniem “zabijają” kreatywność, jeśli są nastawione na totalne odtwórstwo (choć w przypadku klas maturalnych nie do końca można tego uniknąć). Staram się nie zadawać prac domowych, bo jako rodzic zdaje sobie sprawę, że młodzież po 8-10 godzinach w szkole ma ochotę odpocząć i się zresetować na kolejny dzień. Stąd pomyślałem sobie, że moje prace domowe, jeśli już mam jakąś zadać, powinny mieć sens praktyczny. Język to narzędzie, zatem pozwólmy młodzieży, aby nauczyła się nim posługiwać po swojemu. Wspomniany “quest” to mój sposób na zachęcenie młodzieży do uczenia się języka po swojemu. Tutaj właśnie wkracza do gry moja ulubiona metoda projektu, dzięki której mogę zwracać uwagę moich uczniów na takie aspekty języka, jakie moim zdaniem mogą ich zainteresować. Czyli quest to nic innego jak projekt, ale moim zdaniem lepiej się sprzedaje pod taka nazwą. Pierwszy quest, jaki zadałem dotyczył gramatyki języka angielskiego. Poprosiłem swoich uczniów o przedstawienie za pomocą technik graficznych, jak oni “widzą/postrzegają” czasowniki modalne. Mogli tworzyć memy, infografiki, komiksy, plakaty itp. No właśnie zapomniałem wspomnieć. Ja mam ogromną przyjemność (połączoną z frajdą) pracować w najlepszej szkole na świecie – Liceum Plastycznym. Byłoby ogromnym błędem z mojej strony gdybym nie wykorzystał wyobraźni i potencjału twórczego moich podopiecznych podczas nauki języka obcego. Innym razem stworzyliśmy wspólny scenariusz, na podstawie którego udało nam się nakręcić bardzo amatorski film w uniwersum Star Wars. Jakościowo może nie równa się produkcjami hollywoodzkimi, ale gwarantuję, że zabawy przy realizacji było co niemiara. Włączyli się w to również inni nauczyciele. Musiała im się spodobać nasza atmosfera na “planie” 🙂 Oczywiście skoro jest quest, to musi być tzw. LOOT lub EPIC LOOT czyli adekwatna ocena, ale nie tylko. Czasami za przyzwoleniem moich uczniów publikuję niektóre “questy” (ot choćby nasz amatorski filmik )
Jaka była najfajniejsza/najlepsza lekcja angielskiego, którą przeprowadziłeś, taka której nigdy nie zapomnisz i dlaczego?
Jeśli miałbym mówić o lekcji, podczas której spontanicznie wszyscy się wspólnie zaangażowaliśmy i zboczyliśmy lekko z tematu, to z pewnością wymieniłbym wspomnianą już wcześniej lekcję o grach komputerowych , podczas której zaczęliśmy “gdybać” o nowym serialu o “Wiedźminie”, który wyprodukuje NETFLIX. Właśnie dla takich lekcji warto być nauczycielem. Wtedy czuję, że ja nie tylko edukuję, ale jestem częścią czegoś większego… to się chyba nazywa EDUTAINMENT (education + entertainment) 🙂 Natomiast, jeśli chodzi o lekcję, którą przygotowałem sobie od A do Z, to nie mogę nie wspomnieć lekcji o fechtunku filmowym, podczas której nie tylko mówiliśmy po angielsku, ale “machaliśmy” mieczami świetlnymi. Uczyłem ich podstaw fechtunku filmowego/Star Warsowego (zobacz tutaj). Jeśli ktoś choć raz spróbuje “pomachać świetlówką”, jak to określają koledzy z mojego legionu, to w 99% załapie bakcyla. I to jest chyba najlepsze uzasadnienie, dlaczego takiej lekcji nie można zapomnieć.
Pracujesz w liceum plastycznym. Jacy są Twoi uczniowie, czy wykorzystują swoją kreatywność także w innych sektorach życia?
Tak mam ten przywilej i szczęście, że pracuję w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Kościelcu. Moi uczniowie to bardzo nietuzinkowe osoby. Każdy z nich ma swoją historię do opowiedzenia i swoje marzenia i plany na przyszłość. Oni naprawdę wiedzą czego chcą i nie boją się wyzwań… stąd łatwość komunikacji nie tylko werbalnej. Ja po prostu lubię przebywać w ich towarzystwie
Jakie masz pasje poza nauką angielskiego i czy wykorzystujesz je podczas tworzenia swoich lekcji?
No cóż będąc tatą trójki dzieci nie mam tego czasu zbyt wiele. Nie mniej moim priorytetem jest sport, zatem nie ma dnia, bym nie wybrał się na spacer z kijami (nordic walking), a kiedy mam troszkę więcej czasu poćwiczył z mieczami. Poza tym uwielbiam literaturę fantasy. Z uwagi na to, że wolnego czasu mam jak na lekarstwo, postanowiłem połączyć sport z literaturą. Podczas treningów słucham audiobooków. Czasami zainteresuje mnie jakiś fragment, a to stanowi przyczynek do przygotowania lekcji tematycznej, np. literatura dark fantasy, szczególnie ta, w której występuje sporo elementów faktograficznych, to idealny materiał na nauczenie się II okresu/trybu warunkowego. Ot choćby polecam cykl “Lewa ręka Boga” autorstwa Paula Hoffmana (oczywiście w wersji angielskiej).