Bawią się nimi dzieci i wykorzystuje je armia. Mogą ratować życie, ale i szybko pozbawić. Pomagają w przestrzeganiu prawa, ale też ułatwiają łamanie go. Poznaj najciekawsze zastosowania dronów
Dron kamikadze
Dzisiaj w Ameryce więcej żołnierzy szkoli się do obsługi dronów niż do pilotowania załogowych odrzutowców. Polska armia jest jedną z pierwszych na świecie, która będzie wykorzystywać maszyny latające Warmate – pociski wyposażone w skrzydła, układ sterowania i wyspecjalizowane głowice obserwacyjne. Ich zastosowanie może być identyczne jak japońskiej formacji „Boski wiatr” – żołnierzy-samobójców likwidujących cel.
Podczas pierwszych testów w 1956 roku, amerykańska maszyna straciła kontakt z kontrolerem i zaczęła żyć własnym życiem. Wojsko postanowiło unieszkodliwić drona. 208 wystrzelonych pocisków nie zdołało zniszczyć celu. Jednym z planów rozwojowych Pentagonu jest wyłożenie dna oceanicznego licznymi czujnikami, dronami i urządzeniami, które czekałyby w uśpieniu na sygnał do ataku i wsparcia amerykańskiej armii.
Dron podglądacz
Minęła era ryzykujących życiem paparazzi. Teraz już nikt nie wchodzi na drzewo, żeby sfotografować modelkę opalającą się w ogródku. Jeśli dron może zrobić zdjęcia terenu skażonego epidemią, to tym bardziej może przyłapać celebrytów w dwuznacznych sytuacjach.
Nawet twórcy filmu „Ostatni Jedi” mieli do czynienia z dronami fanów, którzy nie mogli doczekać się premiery. Niewielki bezzałogowce co chwile wdzierały się na plan – ekipa musiała stosować własne maszyny do zestrzeliwania intruzów.
Za ojca dronów uznaje się Teslę – pod koniec XIX wieku pracował nad stworzeniem bezzałogowej maszyny. W opisie patentu z 1898 roku przestrzegał przed możliwościami swego wynalazku.
Dron pirat
Założyciele pirackiego serwisu Pirate Bay rozważali umieszczenie na niskiej orbicie dronów z serwerami – pozwoliłoby to umknąć spod obowiązujących na Ziemi przepisów.
Skoro mowa o maszynach, które większość czasu miałyby spędzać w powietrzu, to nie można nie wspomnieć o planach Boeinga. Amerykański koncern pracuje nad dronem, którego skrzydła miałyby aż 120 metrów rozpiętości i który to byłby w stanie utrzymać się w powietrzu aż 5 lat bez konieczności lądowania.
Drony na pokazie mody Dolce & Gabbana – czytaj więcej
Drony i zwierzęta
Google przeznaczyło 5 milionów dolarów na wsparcie programu, którego celem jest wykorzystanie dronów w walce z kłusownikami w Afryce i Azji. Marc Gross posługuje się Google Earth i dronami, by strzelać do słoni strzałkami z kapsaicyną, powstrzymując je tym samym od zbliżania się do obszarów, na których grasują kłusownicy.
Jednak nie wszystkie zwierzęta widzą korzyści ze współpracy z latającymi maszynami. W 2015 roku szympans z holenderskiego zoo zaatakował drona filmującego ogród z powietrza. Zwierzę strąciło urządzenie przy pomocy gałęzi, a potem rozprawiło się z nim na ziemi. Naukowców najbardziej zaskoczył jednak nie sam fakt ataku, ale to, że atak wyglądał na wcześniej zaplanowany. Ciekawym jest również fakt, że holenderska szkoli orły, w taki sposób, by były w stanie przechwytywać i unieszkodliwiać drony.